Maciej Boczkowski

O mnie

Cześć, nazywam się Maciej Boczkowski, mam 28 lat i mieszkam w Lublinie. Z wykształcenia jestem mgr fizjoterapii i dietetykiem, skończyłem też studium masażu. Zajmuje się trenowaniem oraz przygotowaniem motorycznym zawodowców i amatorów. Zarówno budowaniem ich formy fizycznej, koordynacji oraz precyzji ruchu, jak i rehabilitacji po kontuzjach. Zapewne wiecie że ruch to nie wszystko, tak samo ważna jest dieta. Niewielka grupa ludzi zdaje sobie sprawę, jak prawidłowe odżywianie może wpływać na nasze zdrowie, procesy regeneracyjne, samopoczucie, czy nawet poszczególne choroby.

W mojej pracy kładę ogromny nacisk na precyzję ruchu oraz najdrobniejszy jego szczegół. W tym kierunku się przede wszystkim kształcę. Zdobywam wiedzę i umiejętności na wielu szkoleniach polskich i zagranicznych oraz we własnym zakresie. Czytam wiele książek, publikacji oraz śledzę najnowsze badania. Jestem instruktorem StrongFirst level 2 – SFG2, Flexible Steel. „Kurs StrongFirst to odpowiednik „czarnego pasa” w świecie kettlebell, a instruktorzy SF uważani są za najwyżej wykwalifikowanych w treningu kettlebell. Uprawnienia instruktorskie mają statut międzynarodowy i honorowane są w ponad 50 krajach świata”. Jednak kettlebell to tylko narzędzie, podobnie sztangi, gumy czy piłki. Najważniejszy jest pomysł oraz sposób jego realizacji. Ludzkie ciało jest niezwykłe. Potrafi świadomie kontrolować przyrost tkanki mięśniowej oraz tłuszczowej. Uczyć się różnych zdolności i wykorzystywać je w przeróżnych celach, co widać po rozmaitych sportach, które można już chyba liczyć w setkach. Wracając do doświadczenia… Największe doświadczenie jakie zdobywam, to przede wszystkim dzięki osobom, z którymi współpracuje.

Moją ogromną pasją jest ruch oraz sport w każdym wydaniu. Nie jest ważne czy jesteś grubszy czy chudszy, duży czy mały, czy też zostałeś skreślony z powodu jakiejkolwiek dysfunkcji, którą posiadasz. Dla mnie liczy się, że chcesz zacząć i coś zmienić. Pokazać sobie i komuś, że potrafisz. Obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc Ci osiągnął cel, do którego dążysz. Mamy wiele ograniczeń, tylko niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że w ogromnej mierze znajdują się one w naszych głowach. Kocham przypadki trudne do rozwiązania. Uczą nas cierpliwości i zmuszają do ciągłego zgłębiania naszej wiedzy. Wielu z moich podopiecznych, którym pomagam, ma pewnego rodzaju trudności wynikające z nieprawidłowego funkcjonowania aparatu ruchu. To oni mnie inspirują, pokazując, że można wiele zmienić. Osoby, z którymi pracuję napędzają mnie do ciągłego rozwoju oraz chęci pomocy.

Najbardziej cieszy mnie fakt, że wspólnie zmieniamy jego świadomość na temat jego ciała oraz postawy. W moim rozumowaniu podstawowym celem jest zdrowie oraz sprawność, natomiast w drugiej kolejności estetyka naszej sylwetki. Jak to mówi mój przyjaciel: „najpierw nauczmy się chodzić, a później zacznijmy biegać”. Żyjemy w dobie komputerów oraz wielu wygód na wyciągnięcie ręki… Właśnie wyciągnięcie ręki. Nie musimy nawet wstawać, aby zrobić zakupy. Wystarczą trzy kliknięcia myszką. To nie jest zdrowe! Sam zdecyduj, czy chcesz to zmienić. Skupmy się najpierw na poprawnym chodzie, wzmocnieniu kręgosłupa, nauczeniu naszych łopatek poprawnie pracować oraz na odpowiednim schylaniu, a co za tym idzie bezpiecznym podnoszeniu czegoś z ziemi. Podobnie wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o nasze jedzenie. Żyjemy w biegu i jemy w biegu. Jemy co popadnie i kiedy popadnie. W pierwszej kolejności zacznijmy
planować i to realizować. Wielu osobom wydaje się, że zdrowe jedzenie jest nudne i bez smaku – nie jest to prawda. Pomogę Ci zaplanować i odkryć bogactwo zdrowego jedzenia. Dobieram dietę do indywidualnych potrzeb podopiecznego, zwracając uwagę na jego alergie, choroby oraz preferencje smakowe. Chcę, aby dieta była skuteczna, smaczna i miła dla oka.